W zielone popołudnia - Lubię nas, o, lubię nas I w noce granatowe - Lubię nas, o luli, o luli laj. Łagodni jak niedźwiedzie dwa Witamy dzień, Płyniemy rzeką dobrych słów Jak w las - Lubię, lubię nas. Ołów nieba nad głową Nie tak ciąży nam, Nocne strachy już śpią, Ze snu budujesz dom - Lubię nas. Ciche szepty oczu i rąk - O, lubię nas. Jak śpiewy lasu i bajki łąk, Tygrysy wspomnień złych Owieczkami są - Lubię nas. Nasze serca ciepłe jak chleb, Jak ognia blask. Mam warkoczyki ze starych łez I sznur korali ze zgaszonych gwiazd. Za noce ocalone - Lubię nas, o, lubię nas, Za świty wybielone - Lubię nas, o luli, o luli laj. Czułości naszej czółna dwa Czuwają tu, Płyniemy rzeką dobrych słów Jak w las - Lubię, lubię nas. Ołów nieba nad głową Nie tak ciąży nam. Nocne strachy już śpią, Ze snu budujesz dom - Lubię nas. Ciche szepty oczu i rąk - O, lubię nas. Jak śpiewy lasu i bajki łąk, Tygrysy wspomnień złych Owieczkami są - Lubię nas. Nasze serca ciepłe jak chleb, Jak ognia blask Mam warkoczyki ze starych łez I sznur korali ze zgaszonych gwiazd.