Gdzie ta muzyczka?
Gdzie ta muzyczka?
Gdzie ta muzyczka?
Gdzie, gdzie?

Jesteś mi dziewczyną?
Czy też koleżanką?
Czy rozdzieli nas byle król, byle as?

Czyś Ty ziemia żyzna?
Czy na ciele blizna?
I rozłączy nas gęsty bór, czarny las?

Czy mi będziesz żoną?
W ogień zapatrzoną?
Czy zapomnisz mnie z byle kim, byle gdzie?

Czy zostanie po nas?
Obraz czy bohomaz?
Czy poetów stu będzie tkać portret nasz?

Gdzie ta muzyczka i gdzie ten bal
Co nas poniesie w tan?
W bajce, czy w burzy, 
kto nam powróży, powróży nam?

Gdzie nasze łodzie i gdzie nasz port?
Gdzie letniej nocy cień?
Kto nam zaręczy, 
że słów najświętszych nie łamie się?

Jak Ty o mnie myślisz?
Czy jak o kim bliskim?
Czy rozpływam się w byle tle, byle gdzie?

Jestem twoim chłopcem
czy człowiekiem obcym?
Który tu i tam miga gdzieś, w cieniu bram?

Mam być biuralistą?
I mieć duszę czystą?
Czy wolałabyś kogoś, kto umie żyć?

Czy mam pić i palić?
Czy się cicho żalić?
Jak samotny Bóg zdarty ciut, smutny ciut

Gdzie ta muzyczka i gdzie ten bal,
co nas poniesie w tan?
W bajce, czy w burzy, 
kto nam powróży, powróży nam?

Gdzie nasze łodzie i gdzie nasz port?
Gdzie letniej nocy cień?
Kto nam zaręczy, że słów najświętszych nie łamie się?

Gdzie ta muzyczka?
Gdzie ta muzyczka?
Gdzie ta muzyczka?
Gdzie, gdzie?