Za lasami za wodami 
piją konie sen nad snami 
przez wiek piją przez dwa wieki 
z sennej studni sen kaleki 
a tych studni jest tak wiele 
jakbyś posiał gwiezdne ziele 
jakbyś władał traw królestwem 
by rzec trawce carem jestem 

To do koni iść za wcześnie 
z uplecioną uzdą we śnie 
z ostrogami z szablą z siodłem 
i z dziobiącym nasz szpik godłem 
trzeba zgrzeblić je szczotkować 
bo sierść na nich od pól płowa 
bo ogony im po knykcie 
pokolenia ścięły mysie 

Lesie wodo stepie dziki 
dajże koniom tym werbliki 
daj podkowy i wskocz na nie 
stepie nasz słowiański panie 
albo piaskiem i byliną 
zasyp w nas tę studnię siną 
skąd się pije sen i pije 
choć nam skórę zniosły kije