A kiedy będziesz moją żoną, Umiłowaną, poślubioną, Wówczas się ogród nam otworzy, Ogród świetlisty, pełen zorzy. Rozdzwonią nam się kwietne sady, Pachnąc nam będą winogrady, I róże śliczne i powoje, Całować będą włosy twoje. Pójdziemy cisi zamyśleni, Wśród złotych przymgleń i promieni, Pójdziemy wolno alejami, Pomiędzy drzewa, cisi, sami. Gałązki ku nam zwisać będą, Narcyzy piąć się srebrną grzędą, I padnie biały kwiat lipowy, Na rozkochane nasze głowy. Ubiorę ciebie w błękit kwiatów, Niezapominajek i bławatów, Ustroje ciebie w paproć młodą I świat rozświetlę twa urodą. Pójdziemy cisi, zamyśleni, Wśród złotych przymgleń i promieni, Pójdziemy w ogród pełen zorzy Kędy drzwi miłość nam otworzy.