Z nadzieją co dzień budzę się licząc wciąż, że w nieba czerń już wpadła noc. Pory roku zmieniają się, lecz ja już wiem że to przeszłość żyć dziś we mnie chce. Jak dzisiaj wyjść z tej ciężkiej i zbyt gęstej mgły? I czy jeszcze czeka nas to co miało przyjść, a czego nie ma do dziś? I wszystko odkryłem już, co nigdy mi potrzebne tu nie było zbyt. Jak dzisiaj wyjść z tej ciężkiej i zbyt gęstej mgły? I czy jeszcze czeka nas to co miało przyjść, a czego nie ma do dziś? Jak hotel dla nas ten szary świat (choć błyszczy dziś) potrzebny jest już tylko klucz do drzwi. Jak dzisiaj wyjść z tej ciężkiej i zbyt gęstej mgły? I czy jeszcze czeka nas to co miało przyjść, a nie ma do dziś? Jak dzisiaj wyjść... Czy jeszcze czeka nas to...