Jesteś taki wiecznie zajęty Ciągle patrzysz w przeciwną stronę Wiesz, że jedno twoje spojrzenie To mi zwróci, co już stracone Ja mam tyle pustych wieczorów Wtorków, piątków i niedziel Więc chciałam cię kiedyś zobaczyć Chciałam ci kiedyś powiedzieć Jeśli myślisz, że ja cię nie kocham, to się mylisz Ja ci przecież to mogę w każdej chwili Wyszeptać wyśpiewać powiedzieć jak wolisz Tak szybko w dwóch słowach lub całkiem powoli Jeśli myślisz, że ja cię nie kocham jesteś w błędzie Ja ci przecież to mogę zawsze i wszędzie A ty jesteś taki uparty Ciągle patrzysz w przeciwną stronę Wiesz, że jedno twoje spojrzenie To mi zwróci, co już stracone Ja mam dość pustych wieczorów Wtorków, piątków i niedziel Więc chciałam cię dzisiaj zobaczyć Chciałam ci w końcu powiedzieć Jeśli myślisz, że ja cię nie kocham to nie wiesz Ile tracisz przez takie myślenie Ile tracisz Wieczorów przy świecach i ranków przy kawie I zaklęć tysięcy I marzeń na jawie Jeśli myślisz, że ja cię nie kocham to pół biedy Ja ci przecież to powiem tylko, kiedy?