czego mi dowiodłeś ojcze że bez ciebie można żyć! nie przestało śmiać się słońce śmiać się aż do łez opuszczone dzieci milczą graniem nagrobkowych płyt cisza ta jest grana tym, co słyszą dźwięki krzywd więc mi zdejmij z czoła znamię jeśli umiesz spraw zepchnij w przepaść straszny kamień niewidoczny garb stary album, tamte meble zastygł w nich twój krzyk i śmiech zatrzymany czasu kneblem co powraca w snach opuszczone dzieci milczą graniem nagrobkowych płyt cisza ta jest grana tym, co słyszą dźwięki krzywd więc mi zdejmij z czoła znamię jeśli umiesz spraw zepchnij w przepaść straszny kamień niewidoczny garb na sumieniu odjechałeś by przed samym sobą zbiec boję się samego siebie dziś urodził mi się syn narodzone dzieci wrzeszczą brzmieniem punkrockowych płyt co ten hałas znaczy wiesz co to jest hałas przyszłych krzywd więc mi zdejmij z czoła znamię jeśli umiesz spraw zepchnij w przepaść straszny kamień niewidoczny garb