patrzę w twoje slipia na mnie je otworzyłaś oczy mnie dziwnie szczypią będziesz jesteś czy byłaś tęczówek twoich błękit wżera się w moje usta nie jesteś końcem udręki tęsknota miłość rozpusta a twoje oczy niebieskie mówią że dla mnie jesteś a twoje oczy... spojrzenie ma pochyłą nadzieję która blednie bo tylko nasza miłość pożąda niepotrzebnie ta chwila nami próżną łzą powiek zaciśniętych bo los nasz jest jałmużną jak trzysta złotych renty a twoje oczy niebieskie...