przede mną okno czarne jak śmierć nie widzę nieba nie widzę gwiazd zabrałaś wszystko co chciałem mieć jestem samotny w ciemnościach gwiazd nie mogę zasnąć bo moja twarz jest wydeptana wśród moich ścian miałaś mnie przecież miałaś i masz i tylko taką ciebie znam płaczę nocami i moje łkanie wypełnia szlochem całe kochanie puste jest miasto puste mieszkanie i twe uczucia które tak ranię wszyscy menele maja już dość zasnęli w bramach zalani w pas ja nie potrafię do ciebie dojść tylko takiego pewnie mnie znasz puste ulice i smutny plac twój zapomniany mruczący głos i głupi deszcze zaczął znów lać zwilżając głowę pełną od trosk płaczę nocami... przede mną miasto puste na wskroś myśli o tobie wpadają w mrok pewnie zapomnisz był taki ktoś pragnął dotyku twoich rąk paskudna noc gdzieś wyje pies co miłość wyżarł z naszych serc takie pieprzone życie jest mój okruch weź i też go zjedz płaczę nocami...