rano w czoło wzwód Cię wali patrz przeciąga się i ziewa w spodnie chowasz swój socjalizm w spodnie chowasz twarz Breżniewa w radiu mówią jest już piąta w radiu mówią dzień jak codzień z pięścią w złości zaciśniętą tak budzimy się na wzwodzie w mroku macasz swój autobus żęzi tak jak w twych oskrzelach do roboty w rój nierobów może dziś nie będą strzelać w radiu... w gotowości do swych zajęć za gotowość płacąc ryczałt tak staniemy, że mózg stanie a z nim klasa robotnicza w radiu...