Gdy pieniądze mieć pragniesz 
chcesz otulić się szalem 
a najdroższy kapelusz ma twe oczy skrywać w cień 
szare niebo dziś 
to jutrzejsze łzy 
więc czekać musisz na wczorajszy dzień 

Nowy Jork mnie przyzywa 
jadę rannym pociągiem 
a ty każde spojrzenie w ból wypatrywania zmień 
szare niebo dziś 

to jutrzejsze łzy 
więc czekać musisz na wczorajszy dzień 

wiem że chcesz iść 
na tęczy kres 
ale nie wierzę w złudzeń moc 
wspomnienia i łzy 
kąsają jak pies 
te kłamstwa zmieniają blask w najczarniejszą noc 

droga wiedzie w bezdroże 
słońce wschodzić przestało 
więc porzućmy marzenia swe bez zbędnych serca drżeń 
szare niebo dziś 
to jutrzejsze łzy 
więc czekać musisz na wczorajszy dzień