Pod nami ziemia drży na skroniach rosa skrzy a serca ptaki dwa szamoczą się zapłonął w oczach żar rozanielona twarz jak gdyby pierwszy raz ktoś dotykał mnie ty tak smakujesz mi jak lody w samotne dni nasycić tobą wprost nie mogę się ty tak smakujesz że łyżkami chcę cię jeść choć krótki termin przydatności masz karminym miękkich warg rozkwita nocą świat wachlarzem moich rzęs ochładzam cię ugrzęzły słowa gdzieś milczenie złoci się próbować ciebie chcę przez sezon albo dwa ty tak smakujesz mi jak lody w samotne dni nasycić tobą wprost nie mogę się ty tak smakujesz że łyżkami chcę cię jeść choć krótki termin przydatności masz odchodząc zostaw kilka ciepłych wspomnień którymi zimą znów otulę się gdy z końcem lata znów mi cię zabierze zimny północny wiatr ty tak smakujesz mi jak lody w samotne dni nasycić tobą wprost nie mogę się ty tak smakujesz że łyżkami chcę cię jeść choć krótki termin przydatności masz