Podła – Na pasku kłamstw mnie wiodła, By nagle zepchnąć w otchłań, w bezsenną noc bez dna. Ooo… zgubna… Niewierna, choć nieślubna, Fałszywa, samolubna Podstępna, pusta, zła, Żeby tak jeszcze móc na jej ślad natrafić, Żeby tak jeszcze móc spotkać ją… i stłuc, Och, słodka, rozumna, śliczna, wiotka, Kwiatuszek mój, stokrotka, Niepowtarzalna ma. To jaka ona jest właściwie, ta pani? Och, cudna jest, Ponętna i nietrudna jest, Namiętna i nienudna , Jak hazardowa gra, O, śliczna, wiosenna, feeryczna, Płomienna, dynamiczna jak elektryczna skra. Gdyby mi los chciał dać jeszcze raz tę szansę Móc w ramiona ją brać, tulić, mieć i łkać! Och, wredna, Trucizna, żmija jedna, Ach, podniósłbym cię ze dna*, Roślinko biedna ma… ----------------------------------------------------------------- * Inna wersja: Podniosę ja cię ze dna.