Wiosna przyszła niespodzianie zerwała z ziemi białą śniegu pierzynę rozsunęła chmur firanki wpuściła słońce pod zaspane powieki A świat by się przypodobać wiośnie cały zwinął się w zieleń zieleń świat w uczuciach stały nie jest wkrótce zdradził wiosnę z ognistym kochankiem kochanek miał na imię lato ziemi zasychało w rozkoszy w gardle A świat by się przypodobać latu nosił suknie w kwiaty kwiaty Wystrojona w brązy piękność nadeszła pewnym krokiem od strony lasu witaj świecie jestem jesień rzekła kładąc rękę na jego kroczu A świat by się przypodobać rudej kazał usunąć się latu latu Jak ja jak ty jak my niewierny jak my świat jest niewierny