Wieczór żałobne walce gra Wiatr szumny dmie Melancholijnie w gałęziach łka I liście zrywa Co mu się stało, że pieśń oszalałą Po nocy zawodzi przed snem? Czy miota się tknięty przeczuciem złym? Ach, wiem, już wiem Sercom naszym requiem śpiewa Tak mu żal Ściele miasto liśćmi z drzewa Żeby kroki ściszyć Niech tych kroków nikt nie słyszy Nikt, nikt, nikt Gdy ode mnie w miasto ciemne Pójdziesz w dal Wiatr mnie za tobą porwie w noc Wiatr, smutny walc W mrok mnie poniesie burzliwa moc Moc, miłość moja W taniec zawrotny, jesienny, samotny Wkołysze mnie walcem ten wiatr I żywą czy martwą popędzi w świat Za tobą w świat Sercom naszym requiem tańcząc Wionę w dal Pieśnią gnana obłąkańczą Byle, byle tylko z tobą W burzę ciemną - za mną, ze mną Tańcz i śnij Aż cię jesień znów przyniesie Do mych drzwi