Każdy dzień to zadanie Które nam ślepy los wyznacza Bywa, że kiedy śmiech masz w planie Musisz znów rozpaczać Każdy dzień to zagadka Lepiej wcześniej jej nie zgadywać Póki słońce ma blask Świat się zmieni nie raz Na wszystko jest czas A może to gra I ktoś inny, nie my, jej reguły zna Może to jest żart Nawet ty, nawet ja - zwyczajny fart Każdy dzień to pytanie Lepiej wcześniej go nie zadawać Póki słońce ma blask Świat się zmieni nie raz Na wszystko jest czas Nasze dni rozrzucone Los do stóp rzuca nam jak kości Czasem, gdy zdają się stracone Poznasz smak radości Nie ma dnia bez nadziei To miłości rodzona siostra Kto zakochał się w niej W porze dobrej lub złej Nie rzuci już jej Choć może to gra i ktoś inny, nie my, jej reguły zna Nawet gdy to żart A ten świat wokół nas to domek z kart Nie ma dnia bez nadziei To miłości rodzona siostra Kto zakochał się w niej W porze dobrej lub złej Nie rzuci już jej Kto zakochał się w niej W porze dobrej lub złej Nie rzuci już jej