Był Matysek chłop przed laty, Jak drugiego nie znajdziecie, I przystojny, i bogaty, I szczęśliwy na tym świecie. Był kochany, nie znał biedy, Zazdrościli mu ludziska; Nikt nie wierzył, aby kiedy Przyszła kryska na Matyska. (2x) Krasawica, cud-dziewoja, Zakochała się w nim skrycie: "Mój Matysku, jestem twoja, Będę twoją całe życie!" Lecz kto inny sypnął grosza, I wzajemność dziewki zyskał, I Matysek wziął odkosza - Przyszła kryska na Matyska! (2x) "Mój Matysku, nie dbaj o to, A miłośne rzuć zachody! Lepiej z nami użyj złoto: Pójdziem hulać do gospody!" - Tak go sąsiad cieszył w biedzie, I całuje, i uściska - "Dobrze mówisz, mój sąsiedzie! Przyszła kryska na Matyska!" (2x) Pił z rozpaczy dobę całą, Na pociechę pół tygodnia: Poił wszystkich co się wlało, I sąsiada, i przychodnia. A gdy przyszło do zapłaty, Toć ostatni grosz wyciska; Jak niepyszny szedł do chaty: Przyszła kryska na Matyska! (2x) I od tańca, i od trunku Zachorował tejże doby; Przybył lekarz dla ratunku, I napędził trzy choroby. A za recept i za leki Wziął ze stajni dwa koniska I pojechał w świat daleki: Przyszła kryska na Matyska! (2x) Więc przed śmiercią myśli sobie: "Niechże wspomną towarzysze! Ja testament dla nich zrobię I każdemu coś zapiszę". Ale w chacie nic nie było, Prócz starego w progu psiska; Westchnął biedak całą siłą: "Przyszła kryska na Matyska!" (2x) Umarł tedy jak ów święty, Co tureckim ludzie zową; A odzieży lichej strzępy Położyli mu pod głową. A na pogrzeb nikt z sąsiadów Nie popatrzył ani z bliska, Trumnę niosło czterech dziadów: Przyszła kryska na Matyska! (2x) Pod darniną, pod zieloną, Zajął miejsce nieprzestronne; Na pogrzebie nie dzwoniono, Bo nie stało na podzwonne. Przy kapliczce, tuż pod ścianą, Jedlinowy krzyżyk błyska, A na krzyżu napisano: "Przyszła kryska na Matyska!" (2x) === Tekst umieszczony na tej stronie jest własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.