Nikt nie zna swego losu I z horoskopu gwiazd Nikt nie wie, w którym roku W żagle swe chwyci wiatr. Są w starych porzekadłach Prawdy ludowych klechd: Jak sobie pościelesz, To tak wyśpisz się. Kowalem swego szczęścia każdy bywa sam, Bo los kaprysi częściej, niż pomaga nam. Nie pada manna z nieba ani złoty deszcz. Dwa razy dwa jest cztery, cztery, a nie sześć! (La la la la la la la la la la la la) (4x) Nie kupuj kota w worku, Bo kociak figę wart. Nie szukaj w środę wtorku, Był wśród przegranych kart. Kto pod kim dołki kopie, Sam często wpada w nie; Kto kąpie się w ukropie, Piekła nie lęka się. Kowalem swego szczęścia każdy bywa sam, Bo los kaprysi częściej, niż pomaga nam. Nie pada manna z nieba ani złoty deszcz. Dwa razy dwa jest cztery, cztery, a nie sześć! (La la la la la la la la la la la la) (4x) Czy to jest wina Ewy, Że Adam w raju spał I że jej właśnie wtedy Wąż rajskie jabłko dał? Na serce nie ma leku: Gdy wiosna budzi je, Kiełkuje coś w człowieku I człowiek kochać chce! Kowalem swego szczęścia każdy bywa sam, Bo los kaprysi częściej, niż pomaga nam. Nie pada manna z nieba ani złoty deszcz. Dwa razy dwa jest cztery, cztery, a nie sześć! (La la la la la la la la la la la la) (4x)