Biegnie czas Mija w nas i obok nas Sypie się niby piach Słońce z tamtej strony gór Księżyc w lisiej czapie chmur Któryś raz, któryś raz Jesteś wciąż Tak jak dzień i tak jak noc Ziemi cień, nieba krąg Jak mój odniesienia punkt Wyścig z czasem na sto rund Jesteś tu, jesteś mną Nie dziw się Że daruję ci mały hymn Wzniosę twój tryumfalny łuk Żebyś w glorii zabłysnąć mógł Pójdą w kąt nieudane dni Puszczę ci w niepamięć łzy Tylko to, co ukute jest Z najlepszego kruszcu serc Zbiorę tak, jak się zbiera z pól Życia sól na stół Biegnie czas Mija w nas i obok nas Jakby chciał zwolnić bieg Przemijamy razem z nim Przepływamy rzeki dni Jeden brzeg, drugi brzeg Dwoje nas Na tej ziemi jest dwoje nas Jakby ktoś pomalował czas Dobierając pastele chwil Nie dziw się, że ci śpiewam hymn Do twych wad chcę dodać rym Żebyś był źródłem czystym tak Drogowskazem niemodnych prawd Żeby ten nieuchwytny rys Wciąż przychodził mi na myśl Nie dziw się, że jak dobry cień Całą przeszłość wybielić chcę Pójdą w kąt nieudane dni Puszczę ci w niepamięć łzy Tylko to, co ukute jest Z najlepszego kruszcu serc Zbiorę tak, jak się zbiera z pól Życia sól na stół Pójdą w kąt nieudane dni Puszczę ci w niepamięć łzy Tylko to, co ukute jest Z najlepszego kruszcu serc Zbiorę tak, jak się zbiera z pól Życia sól na stół