W kaloszach szczęścia na tej ziemi Są wszyscy ludzie urodzeni Czy dają szczęście te kalosze? Mówi się różnie, lecz nas noszą A być noszonym przez kalosze To jednak rozkosz nad rozkosze Po tamtej stronie górki Zieleńsza rośnie trawa Na drugim zaś podwórku Weselsza wre zabawa Jest ładny kawał świata Za oknem i ogrodem A jeszcze dalej gwiazda Co woła nas migotem, migotem W kaloszach szczęścia numer ekstra Człapie poeta, biega dziecko Kalosze szczęścia wielkiej miary Nosili Kolumb i Gagarin Nosić kalosze, co nas noszą: Nic się nie równa z tą rozkoszą Po tamtej stronie górki Zieleńsza rośnie trawa Na drugim zaś podwórku Weselsza wre zabawa Jest ładny kawał świata Za oknem i ogrodem A jeszcze dalej gwiazda Co woła nas migotem, migotem