I znów trzasnąłem drzwiami samochodu Włączyłem radio, aby dalej stąd I nagle głos twój w radiu usłyszałem Nie brzmiało to jak przed godziną - won ! Kolejny song śpiewałaś o miłości Kolejne morze braw i tłumu krzyk Pamiętasz, ja te słowa napisałem A teraz mnie nazywasz wielkim nic Lecz to nie to Mi przez lata przyrzekałaś Ty zawsze więcej brałaś niż dawałaś Powiedz mi czemu skreśliłaś nas Mój dom twym domem jest - zasadę znasz Lecz to nie to Mi przez lata przyrzekałaś Ty zawsze więcej brałaś niż dawałaś Powiedz mi czemu skreśliłaś nas Mój dom twym domem jest - zasadę znasz Deszcz mi nie pozwala jechać dalej Wspomnienia nie chcą odejść - czuję żal Zawrócić już nie można - nie chcę wcale I zbliżyć się do ciebie choć na cal. Gdzie jestem, słyszę ciągle twe nagrania I sens tych wspólnie zapisanych nut Czy czujesz co Ci chciałem tym powiedzieć Czy wierzysz, że będziemy razem znów ? Lecz to nie to Mi przez lata przyrzekałaś Ty zawsze więcej brałaś niż dawałaś Powiedz mi czemu skreśliłaś nas Mój dom twym domem jest - zasadę znasz. Lecz to nie to Mi przez lata przyrzekałaś Ty zawsze więcej brałaś niż dawałaś Powiedz mi czemu skreśliłaś nas Mój dom twym domem jest - zasadę znasz. Lecz to nie to Mi przez lata przyrzekałaś Ty zawsze więcej brałaś niż dawałaś Powiedz mi czemu skreśliłaś nas Mój dom twym domem jest - zasadę znasz. Lecz to nie to Mi przez lata przyrzekałaś Ty zawsze więcej brałaś niż dawałaś Powiedz mi czemu skreśliłaś nas Mój dom twym domem jest - zasadę znasz.