Przystanek bez drogowskazu... Garaże gwiazd Doszłam do przystanku bez drogowskazu ujrzałam tablicę z napisem w nieistniejącym języku. W oddali jawiło się miasto zbudowane z metalowych ram nie chciałam tam iść... ...czekałam... a wtedy On tak spokojnie, w sen mój spłynął pamiętam dotknął ręką, tańczyć chciał niebu więc za to się pokłoniłam a sen swój malowała chabrem z tęcz Śniąc biegłam wspinałam się jak najwyżej a droga snu wiodła mnie do baśni bram roztańczona, otulona firankami z gwiazd lecz dzień spochmurniał dotknął nocy stanął czas. Garaże gwiazd są za rogiem ja to wiem więc gdy zapytasz kiedyś o to mnie czy już może spowszedniały nasze dni ja odpowiem świt odsłoni jasność chwil. Garaże gwiazd są za rogiem ja to wiem więc już nie pytaj nie nie pytaj mnie czy zostały zatrzaśnięte wszystkie drzwi ja odpowiem świt odsłoni przyszłe dni. Garaże gwiazd są za rogiem ja to wiem To była tylko krótka historia z prawdziwego snu.