Wyjaśnijmy sobie to wreszcie Jak daleko można dojść we śnie Bo na jawie brak już sił Myśleć nawet jak ma być Chciałbym wrócić do korzenie Ale nie chce nic tu zmienić Bo wygodnie jest w tym trwać Nic nie dawać, non stop brać Przekonałem się dziś, że (dziś, że&) W tym lamencie kończy się Wszystko na czym stał mój świat Dziś nabrało nowych barw