Padam na twarz, to nie był spokojny dzień... Wrócę, a Ty znowu poskładasz mnie. Opowiesz mi kiepski żart, i jak dobrze będzie nam jutro i za sto lat... Wyjedź ze mną choćby dziś na południe, na kilka dni, w śródmieściu nieustannie dżdży i jakoś smutniej, proszę pomóż mi... Co powiesz na Rzym? ( co powiesz, hej, co powiesz?) Może gdzieś masz za dużo w pamięci miejsc, pięknych aż tak, by nimi podzielić się. Wystarczy mi mała część, nie jestem zachłanna, wiesz... Zbudził mnie śródmiejski deszcz... Wyjedź ze mną choćby dziś...