Wielki walec drogowy, z żelaza i ze stali
zaćmił słońce i widać go było z daleka
ludzie przed nim klękali i na twarz padali
i nikt nie myślał uciekać

Stałem z dziewczyną w milczącym zdumieniu
"padajcie na ziemie" ludzie wołali
patrzyliśmy jak dzieję się krwawe misterium
To była machina dziejów ze stali

Pobiegłem z dziewczyną daleko, daleko
on nas nie dopędził nie zmiażdżył trybami
byliśmy na górze, gdzie już tylko niebo
Ludzie i historia zostały 
No bo ludzie i historia zostały
za nami

A może trzeba było pozostać i zginąć
Może, lecz nam umierać się nie chciało
Byliśmy tam gdzie on nas ominął
Ludzie i historia zostały 
No bo ludzie i historia zostały
za nami
za nami