Jedzie pociąg, lecz w wagonie nikt już nie jest obcy Jeśli nie wiesz, czy dojedziesz, spytaj zawiadowcy Ale nie martw się już dłużej, usiądź naprzeciwko Zawiadowca ci odpowie, gdy wypije piwko Zawiadowca ci odpowie, gdy wypije piwko Bucha, bucha dym z komina, płoną złote iskry Jeśli nie wiesz, czy dojedziesz, spytaj maszynisty Ale nie martw się już dłużej, usiądź naprzeciwko Maszynista ci odpowie, gdy wypije piwko Maszynista ci odpowie, gdy wypije piwko Za godzinę dzień i noc się w szary wieczór splotą Jeśli nie wiesz, czy dojedziesz, mnie zapytaj o to Ale nie martw się już dłużej, usiądź naprzeciwko I poczekaj, bo ja także skoczyć chcę na piwko I poczekaj, bo ja także skoczyć chcę na piwko Na piwko, na piwko