Ref. 
Ta bezsenność mnie dobija choć otwiera oczy 
na tak wiele rzeczy co się da przeoczyć za dnia 
wiesz kiedy zmrok zapada wtedy więcej widać jest 
kolejny tekst, kolejny wiersz.
Ta bezsenność mnie dobija choć otwiera oczy 
na tak wiele rzeczy co się da przeoczyć za dnia 
wiesz kiedy zmrok zapada wtedy więcej widać jest 
kolejny tekst, kolejny wiersz powstał odkąd... 
 

Kolejna noc, chyba tylko w nocy czas zwalnia 
Choć to pewnie jest złudzenie braku słonecznego światła 
Braku pędu ludzi, którzy nie chcą się pogubic 
Kto pierwszy ten lepszy ale gdzie chcą dobiec 
Jest podane gdzie startują ale na tym koniec 
I dlatego właśnie teraz zwolnię, 
spojrzę, wtedy może dojrzę więcej 
Kocham noc, wtedy piszę, nikt nie patrzy mi na ręce 
i mam ciszę, spokój przy tym bicie 
nie ma dzwonków,pusty pokój a to czasem średniak (?) 
jak nie możesz spac i masz tylko tą piperzoną wersję 
ale dziś jest dobrze, dziś tworzę,dziś może coś napiszę 
co na swojej płycie będę chciał usłyszec 
I posłucham to tej nocy, kolejnej bezsennej, się odprężę 
Może usnę dzięki temu wcześniej,może coś mnie natchnie 
i napiszę zwrotkę, wiesz to poprostu ta kolejna noc jest 
kiedy sen przychodzi wtedy gdy odchodzi mrok 
i dziś nie umiem tego zwalczyc 
choc chcę, kończę, choc nie usnę, kończę... 


To pisałem wczoraj z nadzieją, że dzis usnę 
godzina 3 w nocy, kurs po piwo, w kurwę znowu 
oczy się nie kleją, wciąż nie znam powodu, 
znowu pikawa wali jak szalona a potrzebny spokój 
nie pomaga myśl o bliskich i o wrogu też nie 
nie pomaga proch uspokajający też, wiesz 
leżę już trzecią godzinę oczy wciąż zamknięte 
może już wyśniłem wszystko w swoim życiu co najlepsze 
Bóg mi nie chce dac koszmarów i dlatego nie śpię 
tylko ile tak wytrzymam, nie wiem, jest źle, jest stres 
wyśpię się po śmierci dopiero, tego nie chcę 
może coś dziś zawiniłem i to kara za te błędy 
mam juz 1000 innych wersji, każda jest możliwa 
idę się położyc, jestem śpiący, usnę, chyba...chyba... 

Ref. 
Ta bezsennosc mnie dobija choc otwiera oczy 
na tak wiele rzeczy co się da przeoczyć za dnia 
wiesz kiedy zmrok zapada wtedy więcej widac jest 
kolejny tekst, kolejny wiersz... 
Ta bezsennosc mnie dobija choć otwiera oczy 
na tak wiele rzeczy co się da przeoczyć za dnia
wiesz kiedy zmrok zapada wtedy więcej widac jest 
kolejny tekst, kolejny wiersz...powstał... 


Godzinę temu wzrok utkwił na suficie w jednym punkcie 
w głowie myśli tłok chyba dzisiaj już nie usnę 
zegarek hałasuje, minuty są dłuższe, 
nie mogę zamknąc oczu, rzucam w kąt poduszkę, 
mój pokój pełen mroku a w nim ja, pełen spokój 
ale chyba muszę na sekundę wstac bo nie mogę zasnąc 
podnoszę się, zapalam światło, idę coś napisac zanim zrobi się jasno 
wersami opisuję świat co nas otacza 
nocami łatwo się wspomnieniami do wszystkiego wraca 
mam tu ciszę spokój, nic mnie nie rozprasza 
no to piszę ten tekst, ten później trafi do słuchacza 
już jest piąta za pięć czuję,że sen wraca 
zaraz wstanie nowy dzień ja mam wrażenie,że mam kaca 
wiem tak to jest czasem, taka noc się trafia,trudno, 
z nadzieją czekam na to co przyniesie jutro...