Zostaw ich, patrzą się jak w cień, jak w cień. Wyrzuć ich, przeprowadzę Cię przez tłum, przez tłum. Będę z Tobą, właśnie z Tobą, nawet jeśli sił nie starczy i tak będą z nią. Będę z Tobą, właśnie z Tobą, nawet jeśli sił nie starczy i tak będą z nią. Chodź ze mną tu, zapomnij, wyrzuć, zostaw to. Za rękę wezmę Cię, nie pożałujesz mnie, nie pożałujesz mnie. Będę z Tobą, właśnie z Tobą, nawet jeśli sił nie starczy i tak będą z nią. Będę z Tobą tak właśnie z Tobą, nawet jeśli sił nie starczy i tak będą z nią. Ty tak czytasz moje oczy, dłużej niż nie jeden wiersz. Będę z Tobą, właśnie z Tobą, nawet jeśli sił nie starczy i tak będą z nią. Będę z Tobą tak właśnie z Tobą, nawet jeśli sił nie starczy i tak będą z nią, i tak będę z nią, i tak będę z nia, i tak będę z nią, i tak będę z nią.