Wejść do rzeki i odchodząc stąd,
zmienić imię, by odwrócić los.
Tylko płynąć i zapomnieć, że
cień człowieka rzucam gdzieś na dnie.

 Nie widać moich łez,
bo wszędzie woda.
Nie widać moich łez,
bo wszędzie woda.

 Słone perły niczym łuski dwie
fala rzuci na piaszczysty brzeg.
Ja zostanę, gdzie syreny śpią
pod kamieniem swój odnajdę ląd

Nie widać moich łez,
bo wszędzie woda.
Nie widać moich łez,
bo wszędzie woda.

woda...woda...woda...

Nie widać moich łez,
bo wszędzie...
Nie widać moich łez,
bo wszędzie...
Nie widać moich łez,
bo wszędzie woda.