Kto sieje wiatr... Kto sieje wiatr... Kto sieje wiatr... Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę Piętnaście lat, gram w rap chórze Falują wciąż ręce w górze Rzadko chodzę w garniturze, raczej nie muszę Hoduję w sobie ciszę, tak leczę duszę Przesiąknięty betonowym buszem Pozdro dla władców mat, faderów i syczących puszek Siedzę stuff kruszę, liczę fundusze Rap mesjasz powrócił, choć nie witał go nawet pastuszek Tysiąc nauczek, wiedza jest kluczem Hasłem do sezamu, niepisany hymn sam sobie panów Dzisiaj postanów, a jutro zrób Unikaj wnyków, odpada coraz więcej łebskich zawodników Idę po chodniku, myśli wirów bez liku krąży Nie wiedzą mądrzy, szybcy mogą nie zdążyć Ile razy już patrzyłem mu w twarz W mieście betonowych baszt, gdzie liczy się tylko co masz A nie kim jesteś i skąd pochodzisz Najpierw jesteśmy młodzi, potem pora odchodzić A może pora, by narodzić się znów Widzę wielką grzywę, widzę błysk lwich głów A może pora, by narodzić się znów Widzę wielką grzywę, widzę błysk lwich głów Kto sieje wiatr... Wiatr wieje Kto sieje wiatr... Wiatr przynosi tylko jęk zawodu Kto sieje wiatr... Wiatr wieje Kto sieje wiatr... Wiatr śpiewa swoje... A ja idę dalej Kto sieje rap, ten zbiera propsy Te faraony cheopsy na zewnątrz, to w środku mali chłopcy A te panny co żrą dropsy To małe dziewczynki wewnątrz dziś widzę to na pewno Już się nie boję, cały jestem na zewnątrz Choć oczu mam troje, to widzi świat tylko jedno Nocą nie marznę, choć nie pali się drewno Ja grzeję się w blasku rapu, który niosę miastu Wielu jest nas tu, przy tysiącach gardeł wrzasku Ruszy słońca szturm o brzasku Szlakiem dawnych smutków wesel Płynę prawym halsem, rejsem Hermanna Hesse A pod stopami chłód pokładu z desek I nieba bezkres, definiuje wszechświata deseń Tak płynę se, nie wiedząc sam ile zdołam Czeka na mnie Gauguin na Noa Noa Tak płynę se, nie wiedząc sam ile zdołam Czeka na mnie Gauguin na Noa Noa Kto sieje wiatr... Wiatr wieje Kto sieje wiatr... Wiatr przynosi tylko jęk zawodu Kto sieje wiatr... Wiatr wieje Kto sieje wiatr... Wiatr śpiewa swoje... A ja idę dalej Ten zbiera burzę, kto sieje wiatr Niesie garb swój staruszek świat Od morza, aż do Tatr Z głębin oceanu, aż do gwiazd - królowych nocy Noszę medalion o bardzo wielkiej mocy Ten zbiera plony Kto jest szalony, by siać na ugór Kto jest skończony, obala trony By pić na umór, to jeden z ludu, powiernik brudu Noszę medalion, co dotyka sedna bez trudu Co dotyka sedna bez trudu Noszę medalion, co dotyka sedna bez trudu Kto sieje wiatr... Kto sieje wiatr... SKRETCHE Kto sieje wiatr... (ten zbiera burzę) Kto sieje wiatr... (ten zbiera burzę) Kto sieje wiatr... (ten zbiera burzę) Kto sieje wiatr... (ten zbiera burzę) Kto sieje wiatr... (ten zbiera burzę) Kto sieje wiatr... (ten zbiera burzę) Kto sieje wiatr... Kto sieje wiatr... Kto sieje wiatr... Kto sieje wiatr...