Gdzieś, nie wiadomo gdzie Rozpływają się nasze ideały I nie wiadomo skąd Przychodzą myśli czarne Twoją koncentrację Przerywa odgłos wrzawy To ludzie defilują Oddając cześć mrocznym sztandarom Znów witasz nowy dzień Z nadzieją na poprawę Może to właśnie dziś Drzwi do światła zostaną otwarte Zobaczysz nowy świat Bez lęków i paranoi Bez niepotrzebnych słów Pchniesz te drzwi i już będziesz spokojny