Temu założono kaftan bezpieczństwa A tego odesłano do domu Temu dano chleba i mięsa Ale nie chciał jeść A ten krzyczał: nie, nie, nie cały dzień Ten patrzył w okno jak w ścianę Ten widział to czego nie było Ten zaś to co było A ten krzyczał: nie, nie, nie cały dzień Ten się uważał za ptaka Ten się uważał za psa Ten zaś uważał, że jest człowiekiem Zwykłym człowiekiem I krzyczał: nie, nie, nie cały dzień