Wielki gmach kamienny pomnik Strzela w niebo swoją szpicą Środek Europy przygnieciony pięścią komunizmu "Pałac" z dumą mówią o nim Pałac nowych możnowładców Jak śmieszne przy tym głazie Wyglądasz robotniczy darmozjadzie Z tysięcy okien fotoaparaty Kradną twarze przechodniom Antena rozgrzana do białości Nadaje z maniacką zaciekłością A ja stoję na dole pałacu Z zadartą do góry głową Podpalam z rozkoszą lont I pragnę wysadzić go sobą