Zapach starego drewna Ślad kurzu i kadzidła Migocze światło świecy Kolorem witraż gra Tu wszystko się zaczyna Tu się zaczyna zło Najpierw niechciany dotyk Obleśne pocałunki Zawsze uzasadnione Bo przecież Bóg tak chciał Tak się zaczyna piekło Tak się zaczyna gwałt A wszyscy dobrze wiedzą I odwracają oczy Wzruszają ramionami Widocznie Bóg tak chce To nigdy się nie skończy Póki nie powiesz: nie! Ukradli wam umysły Pozbawili świadomości I święcie zapewnili Że zbawienia dla was chcą Tak bardzo im wierzycie Aż trudno uwierzyć w to Ref. Od setek lat Bezkarnie robią co chcą Dziecięcy strach Potrafią zamienić w zło Od setek lat Za krzyżem chowają się Dziecięcy płacz Złożony na ołtarzu łez Zapach starego drewna Ślad kurzu i kadzidła Migocze światło świecy Kolorem witraż gra Tu wszystko się zaczyna Rodzi się zło