Przemyka ripper obok, ma tu kilka dostaw Składam jak Motorola, jesteś już dorosła Mama ci nie pozwoli grima mieć za chłopca Zerwałem kwiat dla ciebie, w cieniu tylko kwitnie, zobacz Przemyka ripper obok, ma tu kilka dostaw Składam jak Motorola, jesteś już dorosła Mama ci nie pozwoli grima mieć za chłopca Zerwałem kwiat dla ciebie, w cieniu tylko kwitnie, zobacz Taki romantyk, a zawsze bez róż Podaj połówkę, ona w rękach przepój Kosa, jak dotkniesz choć kurzu z jej ust Dwa metry minimum, nie będzie problemu Mogę se przy niej zrobić lotę życia Pół biedy, jak myślisz o narkotykach Dziary na mordę se rzucam, jak plemię Na bani pióropusz, jak [?] Proste relacje, jak kibole z klubem Przylecę na pomoc, Abdoulaye Doucouré Te bary na CD to beka z dzieciarni "Pa, idzie z chłopakiem, na chuj się tu patrzy?" Pewnie dlatego, że robię kawałki Tak, jak jej typo ze mną w wyobraźni Ludzie, jak obcy, wykurwiać do matni Czarny bukiecik, mojej to wystarczy Para z okien, blady strach Zanuć ze mną kołysankę Północ już chce w kości grać Liczy, że w trzy szóstki trafię Przemyka ripper obok, ma tu kilka dostaw Składam jak Motorola, jesteś już dorosła Mama ci nie pozwoli grima mieć za chłopca Zerwałem kwiat dla ciebie, w cieniu tylko kwitnie, zobacz Przemyka ripper obok, ma tu kilka dostaw Składam jak Motorola, jesteś już dorosła Mama ci nie pozwoli grima mieć za chłopca Zerwałem kwiat dla ciebie, w cieniu tylko kwitnie, zobacz