Szykuje się do odbioru taygra prix Klany jak wychodzę i zabawny diss Małolaty na miękko tak jak serek Bri Naciągane słomki albo sticky cheese Wchodzi mi na łeb jakiś fake in Messiah'a Zapiera mi dech jak Estadio Mestalla Cena za mój feat jest w Kuwejskich dinarach Księgowy ma tip i rachunek się zgadza Nie pamiętam pory, łąki, świadomości offline Znów nawiedzą mary, znowu cofnę się do żłobka Chcesz to podejdź zbóju, chętnie wejdę do środka Znowu ciepła zima, co będzie jak przyjdzie wiosna Nie pamiętam pory, łąki, świadomości offline Znów nawiedzą mary, znowu cofnę się do żłobka Chcesz to podejdź zbóju, chętnie wejdę do środka Znowu ciepła zima, co będzie jak przyjdzie wiosna Nie wiem co pleciesz, ja już na pewno nie wracam Banger i banger, robię to w tydzień i nara Money i money mówią pieniądze to szatan Żadne przecieki, mam cię jak Mario za brata Znowu robią płytę życia, ja zrobiłem życie z płyt Zaraz wyskoczy kolejny, jak misiaczki na CB Synu ja i moje ludzie to jebiemy cię na ryj Potrafię być tak prostacki jak i skomplikowany Jeszcze nie wiem ile daje prowo Jeszcze nie wiem ale będę wiedział Co by nie było, to honorowo Uspokajam was jak Kitty Reda Wow, pity, VATy, minie zaraz a lecę do Kyoto Potem do rodziny i obejmę ich jak Goro Zawijam co swoje, a nie czekam czy cię biorą Gości tych zaplutych katapultuje za mono Zabieraj tą grabę frajerze, bo cię ograbię Masz wysokie loty gościu, jak ekipa z karłem Bragga, bragga, bragga bracie jak praktyki w NC Zawołaj ulicę i dzieciaki, jestem zawsze Kolanami na pysiaczek, i to jest zabawne Ostrze sobie ząbki typie a ty piszesz pastę To moje wypieki masz raspberry pie i matmę Nie pamiętam pory, łąki, świadomości offline Znów nawiedzą mary, znowu cofnę się do żłobka Chcesz to podejdź zbóju, chętnie wejdę do środka Znowu ciepła zima, co będzie jak przyjdzie wiosna Nie pamiętam pory, łąki, świadomości offline Znów nawiedzą mary, znowu cofnę się do żłobka Chcesz to podejdź zbóju, chętnie wejdę do środka Znowu ciepła zima, co będzie jak przyjdzie wiosna