Okej... Ej, ja się muszę czymś podzielić tu Miałem sen, człowieku Wiesz co mi się śniło? Śniło mi się, że spotkałem Popka, no nie I ten Popek mówi Deys, ty musisz zacząć robić te bułeczki czy tam rogale, no nie Bo twoi fani będą to wpierdalać i ty będziesz człowieku bogaty Nie mam dla ciebie raczej Nie mam znowu dobrych słów I tylko tyle w paczce ciała pustka od stóp do głów Po prostu myślę, żeby wyjść stąd wyjść już Już nie czuć się kurwa jak wytwór, wytwór Przebiłem uszy i przebiłem swoje usta, a Reszta frajerów wciąż nie mówi i nie słyszy jak ja I ty tak serio myślisz, że mamy wspólne marzenie Jak już dorośniesz, zrobisz tary, chcesz być Hemingwayem Self - made, skurwielu jestem tu tak Nie kibicujesz mi, a za mną jesteś mendą, a jak Ja jestem w czepku urodzony i tak umrę, nara Już na początku nie zmieściłem się na skali Apgar Nie będę prawił komplementów i ubierał w słowa Zawsze wolałem ściągać ciuchy z ciebie, taka opcja Gram pierwsze skrzypce, smyku, żeby już się nie rozplątać Gram pierwsze skrzypce, smyku, żeby już się nie Reszta jak czarne fajerwerki dla mnie Jesteś jak czarne fajerwerki tylko Reszta jak czarne fajerwerki dalej Jesteś jak czarne w nocy, czarne czarne czarne Reszta jak czarne fajerwerki dla mnie Jesteś jak czarne fajerwerki tylko Reszta jak czarne fajerwerki dalej Jesteś jak czarne w nocy, czarne czarne czarne Powoli zaczyna mi spieszyć się, a nie chcę tego Z naszych prędkości nawet światła chcę zamrożonego I wszystko dryfuje tu w dół gdzieś, w dół gdzieś To tak jak morski śnieg, okrutnie w dół zew Nie przyzwyczajam się w tym zimnie minie korytarze Skomplikowane, endemiczne tylko we mnie znajdziesz Spreparowane głowy jak Jiwaro plemię, nie nie Wydacie się okrutne przed zemstą nie uchronią cię Popatrzę sobie na eksplozje atomowe z drinkiem Jak Wojtek chcę mieć fajny widok, gdy to wszystko przyjdzie I to nie sprawa życia, śmierci, to coś znacznie więcej Jak ograniczasz się do życia, o co masz pretensje? Iniekcje prosto w kręgosłupy moralne jak kręgle Kręgi się złożą jak przy strikach, kula wspiera sylwetkę Dziś już nie patrzę w ciebie, mam układ nerwów własny Odchodzisz jak najdalej, gdy ta bliskość nic nie znaczy Reszta jak czarne fajerwerki dla mnie Jesteś jak czarne fajerwerki tylko Reszta jak czarne fajerwerki dalej Jesteś jak czarne w nocy, czarne czarne czarne Reszta jak czarne fajerwerki dla mnie Jesteś jak czarne fajerwerki tylko Reszta jak czarne fajerwerki dalej Jesteś jak czarne w nocy, czarne czarne czarne Nie no super, super 10 dni Pozdrawiam, pozdrawiam Uważanko na swoje życia Taka prawda Już mi się w głowie pierdoli kurwa od tego nagrywania