Zaśnij, bo to nie jest Czas na kochanie Gdy patrzymy na siebie tak Z dwu różnych planet Mojej - wolności A Twojej - Boga Gasną jak stare gwiazdy Zapomniane słowa Pierwsza kopułę podnoszę Miliony ludzi pod kloszem Którzy pełzając pomału Dosięgnąć chcą Ideału W mieście tym tłok, szarość Kurz, nie ma miejsca Dla tych, którzy pragną Gwiazd i zwycięstwa Walcz do końca, Eksploduj jak Supernova Ja zostanę Ja - Galaktyka Środkowa Drugą kopułę podnoszę... Trzecią kopułę podnoszę... Jak łatwo zabija słowo Wypowiedziane przez kogoś Gwiazdy ostatnia muzyka Końca wybuchu nie widać Ty jesteś tu Supernovą Ja - Galaktyką Środkową