Pobiegłam przez zamglony mrok Gdzie stoi Twój dom Teraz w nim tylko cisza mieszka Na imię miałaś Agnieszka I taki dziwny wzrok Ty zawsze byłaś inna Przewrotna i niewinna I zimna tak jak skała Wtedy ostatni raz Cię żegnałam... W starym lustrze Uwięzione z drugiej strony ram Widziałam - umierało moje drugie Ja Chciało krzyczeć Gdy powstałaś taka biała Chciało uciec Gdy śmiertelnie całowałaś. A ja tu stałam! Ty zawsze byłaś inna Przewrotna i niewinna I zimna tak jak skała Nie wierzyłam, gdy to powiedziałaś: Gdy nadejdzie czas Biały ogień w nas Smak gorącej krwi Spojrzyj prosto i W lustrze tam już nie będziesz Ty! Rozbijając szkło Nie słyszałam nawet śpiewu krwi Ogarnęło mnie takie wielkie Nic Dziś rozumiem już - Teraz we mnie mieszkasz Odtąd idę drogą twojej misji Agnieszko! I to ja teraz jestem inna! Jak Ty przewrotna i niewinna! I tylko dziwnie zimna gdy Zamiast mnie w lustrze jesteś Ty! I gdy nadchodzi czas Biały ogień w nas Smak gorącej krwi Zamiast mnie w lustrze jesteś Ty! }(3x)