1. To co napiszę w tym kawałku to brednie
Siedzę tu od kilku godzin i czuje że jestem 
naprawde zepsuty bo myślę o wódce na lodzie,
Biorę butelkę z lodówki i znów  podrażniam zepsute zmysły.
Jest wcześnie rano, chyba 10 ale nie myśle o tym już
Dziś jestem sam tu, nie ma tu ziomków, koksu, szmul
Jest tylko ja i ona i ten kawałek który męczy mnie fchuj.
Dziś wieczorem ja i mikrofon w Polsce gdzieś daleko stąd.
Jadę tam  z doborową  ekipą ale czuje że jestem sam.
 Chyba znowu dotykam dna i ciągle czekam na jebany hajs,
I chyba tracę nad tym kontrole  bo jak patrze wstecz to nienawidzę kobiet.
Nienawidzę ziomek, biorę butelkę odkręcam korek i chyba się naćpam,
Nałoże dres, włączę muzyke i pojade samochodem.
Dziś jestem sam tu nie ma tu ze mną żadnych szmul.
Wiem że czekasz i siedzisz tam ale dzisiaj jestem sam.
Wlewam do szklanki resztke wódki, jestem pijany i stoję tak w kuchni.
Próbuję odczytać kartke od matki, chyba przypala się krupnik.

Ref. Dziś jestem sam tu, nie ma tu ziomków, koksu, szmul. 2x

2. Wchodzę po długich schodach hotelu i mam pierdolone Deja Vu
Dziś w nocy jestem tutaj na siłę i znowu jestem sam.
W barze na dole spotkałem Tequile, troche minęło od zeszłego lata.
W sumie gadaliśmy tylko chwilę ale znów zrobiła mi z głowy kibel.
Dziś jestem sam tu, nie ma tu ziomków, koksu, szmul, jest tylko
ja i ona i ten kawałek który męczy mnie fchuj.
Dzisiaj zaraz ja i mikrofon, dobra ekipa z planem.
I choć chce mi sie rzygać, chce mi sie znów napić, otwieram oczy i jestem sam.
Pierdolony pozerski kram, mój apartament świeci jak neon.
Powiedz mi prawdę kochasz mnie czy czujesz się tak jak ja?
Wydzwaniam dwa zero zero, zamawiam kilka butelek i włączam obce stereo 
I patrze jak tańczysz i myślę że chyba jest coś nie tak.
Dziś jestem sam tu, nie ma tu ze mną żadnych szmul.
Łączę dwa duże łóżka w sypialni, ląduję w nich i jestem sam
Moja ekipa jest gdzieś na dole , wiruje mi w głowie staje na stole 
Podkładasz mi nogę i spadam w dół.

Ref. Dziś jestem sam tu, nie ma tu ziomków, koksu, szmul. 2x