Rodzina już od rana się szykuje Białą koszulę nakłada wujek Matka szoruje nogi i łokcie Babcia już piękne maluje paznokcie Bo po rosole, zawsze w niedzielę Gdy proboszcz skończy sumę w kościele Nie do teatru ani do kina Lecz do marketu rusza rodzina I tak co tydzień, co niedzielę Ojciec przy kasie walczy z portfelem Nowa rozrywka, dzień pełen wrażeń Bo hipermarket to świat ich marzeń Tu kupisz radio, tam starą dędkę Tu elektryczny spławik i wędkę Tu są za darmo fajne balony Obniżka duża na kalesony A przy nabiale z ''Klanu'' aktorzy Magą na serku autograf złożyć Głośno pikają kreskowe kody Kto kupi więcej trwają zawody I tak co tydzień, co niedzielę Ojciec przy kasie walczy z portfelem Nowa rozrywka, dzień pełen wrażeń Bo hipermarket to świat ich marzeń