Chciałbym biec, ciągle biec Chociaż już nie starcza sił Bo Bóg wciąż czeka Raj obiecując mi Chciałbym iść, ciągle iść Czasem dość wędrówki mam Lecz Bóg wciąż czeka Więc chodź ze mną tam Muszę znaleźć drogę, jak dojść do nieba bram Pan mi w tym pomoże, bo przecież wiem, nie jestem sam Pragnę więc do nieba, tam moje miejsce jest Chcę zaśpiewać Bogu moją pieśń Chciałbym biec, ciągle biec Chociaż już nie starcza sił Bo Bóg wciąż czeka Raj obiecując mi Chciałbym iść, ciągle iść Czasem dość wędrówki mam Lecz Bóg wciąż czeka Więc chodź ze mną tam Różnie w życiu bywa, raz dobrze, a raz źle Czasem ktoś zapyta, czy bracie dobrze czujesz się? A ja chcę do nieba, tam moje miejsce jest Chcę zaśpiewać Bogu moją pieśń Chciałbym biec, ciągle biec Chociaż już nie starcza sił Bo Bóg wciąż czeka Raj obiecując mi Chciałbym iść, ciągle iść Czasem dość wędrówki mam Lecz Bóg wciąż czeka Więc chodź ze mną tam Wezmę z sobą gitarę, bo przyda mi się tam I zaśpiewam głośno, gdy będę już u nieba bram Podziękuję Tobie, że życie dałeś mi Tak zaśpiewam Bogu chwały hymn Chciałbym biec, ciągle biec Chociaż już nie starcza sił Bo Bóg wciąż czeka Raj obiecując mi Chciałbym iść, ciągle iść Czasem dość wędrówki mam Lecz Bóg wciąż czeka Więc chodź ze mną tam