La muerte ronda, tiene cara de virus o bomba Y aunque te escondas, siempre ha sido como tu sombra Otro muerto en mi colonia, pasa en México y Colombia La maldita Babilonia, hasta en Suecia y en Polonia Y aunque la vida me cueste llorona Camino libre, aunque está caliente la zona Hoy es muy difícil confiar en las personas De quien menos lo esperas, por la espalda te traiciona La vida pasa rápido y cuando llegue el final Quizá te lleven flores, o te lleven al mar Quizá hasta un enemigo, vaya a tu funeral Lloré en tu ataúd, y abraze a tu Mamá La Catrina, maquillándose, tiene una cita Se anda arreglando para su siguiente visita Y aunque te creas invencible, y vivas la dolcce vita Todo Superman, tiene su Kryptonita Yo vengo de lo crudo, de lo duro, de lo oscuro Vivo el aquí y el ahora, es incierto el futuro Ojalá no existieran fronteras y no hubiera muros Ojalá que nunca muera, pero es lo único seguro Pragniesz władzy i szmalu? I tak wszyscy umrzemy Cały splendor dla Ciebie? I tak wszyscy umrzemy Walczysz tu prawie z każdym? I tak wszyscy umrzemy Wielkie plany a tymczasem odchodzisz w niebyt Bez końca podsycał alkiem płomienie młodości Zresztą już nie będę młodszy różnie się to kończy mądrzy Z wiekiem ilu takich gości nie dorośli kiepsko skończył Dzień przed osiągiem pełnoletniości wielki finał (pogrzeb) Chcesz być szczęśliwym człowiekiem ale sam nie wiesz czym szczęście Jest naprawdę pragniesz chwili kiedy troski znikną nagle Bo kiedy życie bagnem nie masz szansy na ruch żadnej Się tak desperacko szarpiesz w pułapce wykonanie własne Chociaż sam w bagno wlazłeś, wciąż samemu sobie klaszczesz Na życzenie własne w tym cierpieniu strach Twoim kompanem A miało być tak fajnie kurwa przecież nawet w filmach Tak często smutny finał i nie chodzi o kielicha I że rodzina rozbita tu o życie walisz witam! Cię w rzeczywistości albo w jej krzywym odbiciu lipa Niby jak Cię przekonać że nie fejm żadna mamona Głupcy w inteligentnych domach panami życia ziomal Jebana moda na życie pseudo gwiazdora Chora głowa, życie na maxa i kult banknota Rycha pytasz? (odpowiadam) Ja wszystkiego przecież nie wiem Warto żyć a jedyna pewna rzecz to śmierć Pragniesz władzy i szmalu? I tak wszyscy umrzemy Cały splendor dla Ciebie? I tak wszyscy umrzemy Walczysz tu prawie z każdym? I tak wszyscy umrzemy Wielkie plany a tymczasem odchodzisz w niebyt Pragniesz władzy i szmalu? I tak wszyscy umrzemy Cały splendor dla Ciebie? I tak wszyscy umrzemy Walczysz tu prawie z każdym? I tak wszyscy umrzemy Wielkie plany a tymczasem odchodzisz w niebyt Alla kommer dö, i jakten på sitt vatten och sitt bröd Så allt annat som vi famlar efter kanske inte lönt Och känslorna dom blir kalla när vi faller ner som snö Folk lever hela livet utan att aldrig ens försökt Vakna och känn lukten av kaffet För jag förlorar sinnet innan jag får blommor i trappen Och pengarna du har kan inte sparas så enjoy Peja, fatta grejen, han ba holla atcha boy Ni har rikedomar men är riktigt dumma Jag lever för dagen, jag lever på rader Greppar tag om en mic och ba spotta det Ni har stora hus men ni har ingen själ Ni har inget hjärta, ni har inget driv Alla dör till slut, men jag är konstnär Så alla mina värk, dom får ett eget liv, yeah Jag kan få allt som jag önskar Alla faller av pin, inte alla faller i glömska Jag är odödlig, vem vill testa nånting?! På min gravsten ska det stå en av dom bästa nånsin Pragniesz władzy i szmalu? I tak wszyscy umrzemy Cały splendor dla Ciebie? I tak wszyscy umrzemy Walczysz tu prawie z każdym? I tak wszyscy umrzemy Wielkie plany a tymczasem odchodzisz w niebyt Pragniesz władzy i szmalu? I tak wszyscy umrzemy Cały splendor dla Ciebie? I tak wszyscy umrzemy Walczysz tu prawie z każdym? I tak wszyscy umrzemy Wielkie plany a tymczasem odchodzisz w niebyt