Jebać ksywki, tutaj liczą się tylko nawijki Pozdro dla Jeżyc, Grunwaldu i wszystkich penerów z Wildy To nie plejada gwiazd, nie spoczywamy na laurach Stare Miasto, Nowe i Ratajska awangarda Rapowa petarda; tu niejedna rozkraczewska Uprawia miejski fitness, między klubami przebieżka Niejedna zdrowia ścieżka na tych osiedlach od dziecka Każdy chłopak łapie szlif jak na bulwarze Crenshaw A krzywki budzą niesmak w naszych żyłach płynie błękit Jeśli nie będziesz w porządku, to padlinę pożrą sępy 997 kontra uliczne przekręty Chcesz się tutaj wozić? Żeby Ci nie poszło w pięty! Postrzelano na Jeżycach, to był dość upalny lipiec Dwa tygodnie wcześniej wydaliśmy z Aciem nową płytę Będąc aktywnym kibicem, jeszcze chodziłem na matę Dziś ma ksywa i pasywa powiązane z innym światem Ja zapraszam Cię do Richtown! To po prostu miasto Ryśka Mamy tutaj prezydenta nie burmistrza Witamy w Richtown! Zapraszamy Cię do Richtown! Wjeżdża paka zajebista Oto na spontanie całkiem gruby freestyle Witamy w Richtown! Witam was w mieście, którego nie trzeba szukać na mapie Tu nie jednego życie zmusza, więc rusza na patent Co druga suka szuka tutaj frajera na papier Bywa, że frajer ci puka dupę nazywa się bratem Niełatwo komuś zaufać, uważniej dobieram pakę Cały czas uliczna fucha, muzyczna droga jest szlakiem Jak walisz na psiarni z ucha to jesteś rura nie raper Niech młoda szkoła też słucha, bo skończy z kutasem w japie! Go, Go SLU! Tańczą jak na weselu! Lewa, prawa, lewa jak polewamy to wyzeruj! Długa droga do celu, w zaganiarę wyceluj! Gruba, biała skara, para khakiesów do cortezów! 84 w peselu, psy nie znają adresu! Białe naje do dresu, lompy nie z caritasu! P do N fabryka snów, znika kilka stów! Hiperdynamika słów, ja u Rycha znów – Richtown Wcześniej nie było dane wbić Ci na głośnik takim składem Kiedy w opcji spadek w razie co wiem za kim stanę Dziś wszystkie ośki razem a nie że konflikt stale I sędzia żaden się nie pyta kurwa jakim prawem Osiedle to nie bajka a życie nie spektakl Co dziś na Narodowym typie zapiera dech w piersiach Sam gonie farta, wiesz jak jest jeszcze jebnie Masz No Name Life Style RPS Enterteyment Nowe pokolenie robi jak Kanye tu top deale Liczą każdy fenig, doceniają tą chwilę To chyba eugenika homo sapiens pcha bile Nie kalkulują, tylko liczą papier na sztos wille Dla nas to jest tak inne, zupełnie nieprawilne Co bywało niewinne, teraz jest paliatywne Liczy się tylko biznes, jak bardzo on mami mnie Nie zawsze co klika się raperom szarga opinię Chłopaku Rich Town, motywacji speech down Ważne, żeby być tam, gdzie chciałby być klaun Bi-Bitch, calm down, szacunek ludzi ulicy Zyskujesz zdobywając wszystko, gdy startujesz z niczym Młode typy pamiętają, kto to top dealer Rapowane skille przemyca na pro-file Dwie dekady w branży słuchają tu audiofile Run, run, nieprzerwanie robimy The Pillage Ja zapraszam Cię do Richtown! To po prostu miasto Ryśka Mamy tutaj prezydenta nie burmistrza Witamy w Richtown! Zapraszamy Cię do Richtown! Wjeżdża paka zajebista Oto na spontanie całkiem gruby freestyle Witamy w Richtown! Bo to ten typ z kolorową palmą od swagu Robię dym! Z moimi Sicarios do celu To jest Poznański styl nie zmieniam barw dla zasięgu Od lat taki sam ciągle, pozdrawiam wszystkich penerów To jest Cartel pierdolone UFO Latino Geng kto ma kurwa w Polsce takie flow? Od Piątkowa po Jeżyce słucha cały blok Mocny towar nasze życie wokół Głucha Noc To Richtown styl szemrany mówią bloki Winogrady Jutro wstanie nowy dzień, każdy dzień tu jest jak szachy Ciągle zyski albo straty ze mną mordo wariaty Jak chcesz być pewny wspólnika to go sprawdź kilka razy Niesie się na barkach Poznań dla niewiernych koszmar Raz dojebał na psach lipę to go kurwa odpal To kamienice, bramy dobrych ludzi witamy Logo skład pozdrawiamy, jadą psy to się nie znamy Dużo pieniędzy, duże miasto Kroją kilogramy pasty tak jak ciasto Noszą kosy, niejeden lata z klamką One wpadały tu kiedyś na szybkie jebanko Jestem z miasta gdzie pyty są pod blokiem Goniłem tam tyty i piłem wódę z sokiem Szybko się ukręcam, bo społeczniaki z okien Obcinają ciągle nie chce skończyć z wyrokiem Jestem czołówką w Poznaniu choć udają że mnie nie widzą Moim celem spychaniem tych obłudników ze szczytu Daj trochę czasu i bitów i kwitu, outfitów i featów I zrobię z ignorantów sito Miałem 17 lat mówiłem będę wysoko Dzisiaj niedowiarki muszą zwrócić mi honor Teraz udają ze mnie nie znają Bo muszą zwrócić mi coś czego nie mają Ja zapraszam Cię do Richtown! To po prostu miasto Ryśka Mamy tutaj prezydenta nie burmistrza Witamy w Richtown! Zapraszamy Cię do Richtown! Wjeżdża paka zajebista Oto na spontanie całkiem gruby freestyle Witamy w Richtown! Stara szkoła i otwarty umysł lecę jak małolat Chyba dzwonię do Magiery bitem mózg mi ugotował W całym Poznaniu fyrtle gdzie możesz wpadać na dżoja A od bogactwa talentów w podziemiu to boli głowa Jeszcze na scenie zrobię hałas dopiero pierwsza połowa Pajęczyna zdjęta tylko za pomocą słowa Szacunek do człowieka tak mnie West Side tu wychował Poznań – Rich City – pełne pasjonatów rapu zobacz! No prawie nie śpię a tyram Taka to jest Poznańska pyra Zrywam z wyra gdy drina dopija pijak Gdy witam syna noc dopiero mija Wdycham poranny zapach wolnego miasta Ludzie w maskach czy ludzie w kagańcach? Wiesz, Szacunek ludzi ulicy Pudel też pies, ale chodzi na smyczy Wychowałem się w Poznaniu, był on dla mnie pierwszym domem Pierwszym schronem, gdzie szponciłem i mówiłem: "Nie utonę" Na ulicy przy trzepaku w piaskownicy nasze bazy Małe szkraby i penery, często nie dopiłem kawy W czasach tej zarazy pozostało tylko echo Echo, echo, dobijali trumny wieko Gdy wylało się już mleko, nie ma co się zastanawiać Tylko działać na poważnie i to życie poukładać! Poznań moim w moim sercu, choć już dawno tam nie mieszkam Co drugi na ulicach to rapowy przestrzał Rap! Pozdro Rychu i pozdro chłopaki! A nasze teksty to nie są kurwa bajki! Jestem stąd, jestem stąd, jestem stąd Poznań moim miastem, Jeżyce to mój dom Tu cicho sza tam cicho, szaro brudno Witam na Staszica gdzie nigdy nie było nudno Biedni i bogaci dwa światy A dziwka z parteru kurwi się z żonatym Dwa małolaty, bit, majk, statyw Dwa małolaty tak wchodzą do gry To Peja z Icemanem i nasz pierwszy G-Shiit! Dla konfidentów wjeb! To J do E, nigdy nie braliśmy jeńców Weź wypierdalaj, nie wywołuj incydentów Ja zapraszam Cię do Richtown! To po prostu miasto Ryśka Mamy tutaj prezydenta nie burmistrza Witamy w Richtown! Zapraszamy Cię do Richtown! Wjeżdża paka zajebista Oto na spontanie całkiem gruby freestyle Witamy w Richtown!