Nie lubisz mnie...x4

Słyszysz te klaskacze no raczej
Od nich puls skacze
Co cię wkurwia jebane wąchacze
Jak zjebane wahacze w aucie
SiedŹ na chacie albo siedŹ na aucie
Nie wydaje mi się żebym znał cię
Chcesz żebym bał się tego, czego
Niewiadomego hejtujesz mnie
Hejtuj grę nie DGE
Wiesz, że wisi mi to
Tak jak wisi mi mój wisior
Włącz telewizor ja robię syf
Psy przyniosą schizol
A ty walcz ze swą shizą
I z moich tekstów analizą
To kolejny epizod
Mam w studiu garnizon
Jak żyto bizon koszę rymy
I czy to widzą skurwysyny się nie zastanawiam
Rolę uprawiam jak rolnik
Mogę zwolnić mogę przyspieszyć
I w parę chwil zapisać zeszyt
Nie lubisz mnie, proszę bardzo
Znielub moje siano
Tych ludzi, tą grę
To miejsce gdzie to nagrano
Siemano, reguły gry, hip-hop witam
Ja jadę grubo na bitach a za niedługo płyta
I kolejne nie lubisz mnie? ustaw sie w kolejkę
Obgryzaj paznokcie, zedrzyj w tramwaju naklejkę
Jak nikt nie patrzy pokaz fucka
Dostań ze złości raka
Zerwij plakat, pobij młodszego brata
Wyżyj się klnij
Zajeb banią w powałę
Napizgaj się towarem
I tak nie będziesz Guralem

Nienawidzisz mnie hmm niech pomyślę dlaczego
Dlatego że chciał byś a nie jestem twym kolegą
Dlatego że jestem ze składu PDG kartel
Ja dla ciebie bulterierem ty dla mnie tylko chartem
Posługuję się fartem by moje było na górze
Mam PDG szajkę kartel i jemu służę
Nawijam dłużej niż większość tych słabych pajaców
Co brzmią na mikrofonie gorzej niż dziwka na kacu
Nienawidzisz chłopaku, leczysz swoje kompleksy
Mojego rapu słuchasz non-stop studiując teksty
Ty robisz z chłopakami meksyk nie pizgaj beksy
PogódŹ się z tym faktem i tak będę najlepszy
Będę policję pieprzył za to też mnie nie lubisz
Jak pakt NATO więŹ łączy mnie i moich ludzi
Jak szampan Dorato jesteś tylko tanim chwytem
I nudzisz, zrób sobie z nienawiści sznytę
My tu tworzymy elitę dla nas hip-hop to życie
Chciał byś tak brzmieć na bicie, nie da rady, żal mi cię
Gdy mój styl będzie lśnił niczym słońce w zenicie
Ty będziesz gnił w jakieś norze gdy do trzech policzę
Jeden, dwa, trzy (trzy, trzy)