Jakże trudno uśmiechać się znowu
Do zieleni, do wiosny, do Słońca
Nam, dziewczynom o gorzkich ustach
Nam, dziewczynom o ramionach tęskniących
Wiemy przecież, że wrócą kiedyś nasi
Właśni, najdrożsi chłopcy
Wrócą kiedyś... nie wiemy kiedy
Skądś z tej swojej wędrówki obcej
My musimy być mocne i jasne
Nam nie wolno płakać i nie wierzyć
Byłoby ciężej im, było daleko
Naszym chłopcom
Naszym żołnierzom

Jakże trudno uśmiechać się znowu
Do zieleni, do wiosny, do Słońca
Nam, dziewczynom o gorzkich ustach
Nam, dziewczynom o ramionach tęskniących
Wiemy przecież, że wrócą kiedyś nasi
Właśni, najdrożsi chłopcy
Wrócą kiedyś... nie wiemy kiedy
Skądś z tej swojej wędrówki obcej
My musimy być mocne i jasne
Nam nie wolno płakać i nie wierzyć
Byłoby ciężej im, było daleko
Naszym chłopcom
Naszym żołnierzom