Na polanie leżę pośród traw, w górze nieba błękit, obok szczaw, skowronka śpiew, słońce zza chmur i wiatr. Tak jak owce liczę stada chmur, co się układają w piękny wzór i mówią mi – to miejsce to twój skarb. Po lasach gnaj, wietrze, po polach, wietrze, gnaj! Jak dobre wspomnienie trwaj, chwilo, chwilo, trwaj! Po lasach gnaj, wietrze... W szumie fal zielonych płynę śniąc, że się w oczu twych zapadam toń i jestem tam dokładnie, gdzie być mam. Odurzony wonią kwietnych łąk wokół słońca znów zataczam krąg i czuję, że jest mi jak brat ten świat. Po lasach gnaj, wietrze, po polach, wietrze, gnaj! Jak dobre wspomnienie trwaj, chwilo, chwilo, trwaj! Po lasach gnaj, wietrze...