Do ciebie mówię, wiesz jak to jest szepczę słowa, którymi bronię się Do ciebie miłość wiesz jak to jest wonny kwiat a kolec lśni Moje bóle przynoszę ci co dnia okrywam ciebie nimi cierniowy płaszcz otulam ciebie winą moich słów i mówię tobie, że nie wszystko jest gotowe że nie wszystkie nasze noce połykają gwiazdy w mig I mówię tobie: już na zawsze się otworzą że dla ciebie będę jak otwarte drzwi Choćbym sobie to powtarzał wszystkie słowa przypominał choćbym nie wiem jak się starał brakuje sił Choćbym sobie to powtarzał wszystkie słowa przypominał jak dziękować ci za twoje łzy Powiem, będzie lżej Powiem, kocham cię