Jest nas ze trzy dychy Nikt z nas nie ma laski Ale mamy instynkt Bandycko - chuligański Wracamy z wyjazdu Podpalamy wagon Zaciągamy ręczny Ale kurwa klawo Bo my jesteśmy pseudokibice Każdą haję kochamy nad życie Pałki, łańcuchy, noże, kastety Doprowadzają nas do podniety Szykujemy sprzęty Przed następną stacją A nasi idole To naziole z Lazio Jesteśmy przeklęci Ciąży na nas fatum Kochamy swój zespół Lecz nie znamy składu